ostatnio z powodu tego , że skończyła mi się odżywka b/s , zrobiłam sobie sama na wypróbowanie z wszystkiego co najlepsze miałam w łazience ; )
wykorzystałam :
wykorzystałam :
ok . 15 ml Seboravitu
ok . 5 ml eliksiru z Green Pharmacy
10 kropel gliceryny
10 kropel olejku ze słodkich migdałów
ok . 8 łyżek odżywki z Garniera olejek awokado i masło karite
ok . 4 - 5 łyżek Balsamu z Mrs Potter's
ok . 4 - 5 łyżek odżywki z Isany z jedwabiem
miałam zamiar dodać jeszcze kremu do rąk z BeBeauty z masłem Shea i olejkiem kokosowym , ale uznałam , że już jest wystarczająco gęsta : )
wszystko zmieszałam w butelce z atomizerem , wyszło mi jej ok . pół butelki , ale to tylko na próbę ; )
teraz zostało mi tyle :
zaznaczone czarną kreską
odżywkę nakładam od linii uszu w dół , jest wydajna , bo wystarczy mi kropla wielkości orzeszka na całą tą długość ;d
* świetnie nabłyszcza końcówki
* mniej się plączą
* rozczesuje się je bez żadnego problemu
* włosy są wygładzone i ujarzmione
jeśli mi się skończy kiedykolwiek , to na bank zrobię ją ponownie ; )
chociaż ... nie zrezygnuję z poszukiwań nowości na sklepowych półkach ;p
Natt <3
sama lubię nieraz połączyć kilka "dobroci" :)
OdpowiedzUsuńno świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńSporo dobroci zmieszałaś;) Jednak zastanów się nad rezygnacją z Seboravitu - z tego co pamiętam zawiera w składzie alkohol, który może wysuszyć końcówki ;) Reszta jak najbardziej bez zarzutu ;)
OdpowiedzUsuńSeboravit dodałam tylko ze względu na to , żeby odżywka była nie aż tak gęsta/zbita , skalp mi podrażnił , ale włosom póki co krzywdy nie robi : )
Usuń